wtorek, 26 czerwca 2007

Guatemala - Xela - wulkan

Pewnego zbyt wczesnego poranka wybralismy sie na ogladanie wulkanu...


Wulkan byl aktywny, oczywiscie.




Chmury pylu zostawialy malownicze cienie na terenach osiedlonych.



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

A gdzie te tereny sie osiedlily?

Pozdrowienia od zgryzliwca

Irek pisze...

Pan w temacie :-) Nam tylko pyl zgrzytal w zembach (a potem zacza w obiektywach aparatow :-( )